Pomimo tego, że mecz był o przysłowiową pietruszkę obejrzeliśmy bardzo ciekawe widowisko, które obfitowało w liczne sytuacje bramkowe. Od początku stroną przeważającą były FC Yelonki, które już w 4 minucie wyszły na prowadzenie. Ich radość trwała niecałe 3 minuty bo do wyrównania doprowadziła Teraz Kolska. Stracona bramka podrażniła drużynę z Jelonek, czego efektem były strzelone dwa gole. Tuż przed przerwą w ostatniej akcji pierwszej połowy bramkę strzelił Paweł Chrabonszcz. Do przerwy FC Y schodziły z jednobramkową przewagą. Pierwsza część drugiej połowy to wymiana ognia i w 42 minucie zrobiło się 5-5. Pogoń za remisem kosztowała Teraz Kolską dużo siły, czego efektem były trzy stracone bramki w ostatnich pięciu minutach meczu. Wynik końcowy 5:8, ale obydwie drużyny mogą być zadowolone ze swojej gry. Na uwagę zasługuje aż 5 trafień, króla strzelców ubiegłego sezonu, Patryka Kutry.