Pojedynek Gladiatorów z Victorią Grochów po porażce tych pierwszych w szlagierze z Moszna Squadem, miał już temperaturę co najwyżej letnią. Oba zespoły przystąpiły do tej konfrontacji bez kilku swoich najważniejszych ogniw. Mimo tego zdecydowanie więcej jakości było po stronie wciąz aktualnego mistrza, który dość szybko, bo w 8 minucie wyszedł na prowadzenie po golu Patryka Gmurczyka. Dalej oglądaliśmy mecz pod dyktando ekipy w biało - fioletowych trykotach, która trafiła do siatki rywali jeszcze trzykrotnie. Goście z Grochowa zdołali odpowiedzieć tuż przed przerwą, gdy bezpośrednio z rzutu wolnego do siatki trafił Grzegorz Bajszczak. Po zmianie stron, obraz gry nie uległ zmianie. Dalej przebieg boiskowych wydarzeń kontrolowała ekipa Karola Truszczyńskiego, która konsekwentnie powiększała przewagę, a na słowa uznania i wyróżnienie zasłużył Ashot Galstyan, który skompletował hattrika, dokładając do tego taką samą liczbę asyst. Victoria zdołała odgryźć się dwukrotnie, ale to było zdecydowanie za mało, aby sprawić kłopot utytułowanym rywalom, którzy tyleż spokojnie, co w pełni zasłużenie sięgnęli komplet punktów. Gladiatorom pozostała rywalizacja o ligowe podium, zaś zespół z Grochowa czeka twarda walka o utrzymanie na najwyższym froncie.