Pierwszy mecz ostatniej kolejki trzeciej ligi to spotkanie Orzeł Ząbki – Los Lamusos. Gospodarze w okrojonym składzie bez zmian musieli dobrać jednego zawodnika, ale im to nie pomogło za bardzo. Walka w pierwszej połowie była zacięta i wyrównana choć z lekką przewagą Orłów. Mimo ich częstych ataków pozycyjnych nie byli w stanie tego sfinalizować. W siedemnastej minucie pierwszą bramkę dla mistrzów Trzeciej Ligi Siódemek zdobył po dobrym odebraniu piłki Krzysztof Łyczko. Pierwsza połowa skończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości. Po przerwie to niebieskie koszule częściej atakowali rywala. W trzeciej minucie drugiej części spotkania przewagę Lamusos zwiększył Jakub Niewiadomski, po dobrym podaniu ze skrzydła Łyczko. Dziesięć minut później już trzecią bramkę strzelił Robert Różycki przy asyście Niewiadomskiego. Orzełki próbowali wszystkiego by chociaż strzelić bramkę kontaktową, choć brakowało im dosłownie milimetrów, by skutecznie zakończyć akcje. W czterdziestej minucie ponownie Różycki zwiększył prowadzenie Los Lamusos i tym samym dogonił w klasyfikacji snajperów nieobecnego wśród gospodarzy Adama Roszuka (mało tego dołączył do nich jeszcze Artur Igras z PRE). Pod koniec pierwszej połowy, a dokładniej w czterdziestej ósmej minucie obrońca gości nieszczęśliwie dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym i arbiter musiał podyktować jedenastkę. Dzięki otrzymanemu rzutu karnemu pewnie bramkę honorową strzelił Krzysztof Górecki. W ostatniej akcji meczu wynik końcowy 5:1 dla Los Lamusos ustalił Konrad Jeż.