W kolejnym już pojedynku trzeciej kolejki Drugiej Ligi Szóstek zmierzyły się ze sobą ekipy Kindybałów FC oraz ASPN Bemowo. Faworytem tego starcia wydawała się druga z tych ekip, ale mecz od pierwszego gwizdka sędziego miał nadspodziewanie wyrównany przebieg. Co prawda do przerwy ASPN prowadził skromnie 3:2, co było przede wszystkim zasługą świetnej gry Piotra Świstaka, ale losy końcowego wyniku wciąż pozostawały otwarte. Na początku drugiej połowy zespół Maćka Rataja mocniej przycisnął przeciwników i odskoczył im na kilka trafień, jednak od stanu 7:4 coś się zacięło, a za odrabianie strat zabrały się Kindybały. Duet Kalinowski-Morawiecki co chwila zapuszczał się pod bramkę rywali, konsekwentnie niwelując ich przewagę. Wreszcie w samej końcówce doprowadzili oni do wyrównania, ale to było dla nich za mało i w jednej z ostatnich akcji meczu Michał Górecki zanotował na swoim koncie trafienie na 7:6 i takim też wynikiem zakończyło się całe spotkanie.