Bardzo interesująco zapowiadała się potyczka drużyn, które w zeszłej kolejce zaliczyły wysokie wygrane, czyli Rekinów Biznesu i Marchewek Zagłady. Mecz ten od początku prowadzony był w szybkim tempie, a jako pierwsi skutecznie zaatakowali nominalni goście. Po zagraniu Marcina Smolińskiego do siatki trafił Paweł Wiśniewski. Odpowiedź gospodarzy była jednak zabójcza, jeszcze do przerwy zdołali wbić rywalom trzy gole. Najpierw najlepszy ligowy asystent dobrze wypatrzył Michała Dryńskiego, a ten strzałem w krótki róg pokonał bramkarza przeciwników. Potem na 2:1 uderzył Piotr Wojtyński, ten sam zawodnik podwyższył wynik na 3:1 w końcowych minutach pierwszej połowy. Po zmianie stron Marchewki szybko zmniejszyły straty, na 3:2 trafił Sebastian Jakubczyk po asyście Dariusza Olszewskiego. Później ekipa w czerwonych trykotach bliska była remisu, ale kapitalnie bronił Michał Wątkowski, który popisał się kilkoma spektakularnymi interwencjami. A jego drużyna ponownie odskoczyła na różnicę dwóch bramek. Znowu zagrywał Gnaś, po raz kolejny do drogę do siatki znalazł Dryński i było już 4:2. Goście jednak się nie poddawali i doprowadzili do remisu. Na 4:3 strzelił Olszewski po podaniu Wiśniewskiego, przy golu na 4:4 obaj napastnicy zamienili się rolami – tym razem Olszewski asystował, a Wiśniewski uderzał. MZ mogli nawet ten mecz wygrać, ale na ich drodze stanął Wątkowski, który mimo puszczenia czterech bramek, był najlepszym aktorem tego widowiska. Ostatecznie po tym świetnym spotkaniu potyczka ta zakończyła się remisem. Rekiny Biznesu dzięki temu punktowi wydostali się z ostatniego miejsca w tabeli, z kolei Marchewki Zagłady awansowały aż na czwartą pozycję.