W starciu Yelonkersów z ASPN Bemowo faworytami byli ci pierwsi, ale od pierwszego gwizdka oglądaliśmy zacięte widowisko. Wynik już w 5 minucie otworzył Dariusz Puchta, ale w 9 minucie wyrównał Leszek Parzniewski i było 1:1. Po chwili Parzniewski ponownie wpisał się na listę strzelców, ale w odpowiedzi dwie bramki zdobył Rafał Diduch i zrobiło się 2:3. Po 20 minutach na 2:4 podwyższył Patryk Kozicki, ale jeszcze przed przerwą pięknym strzałem nożycami popisał się Rafał Dębski i po pierwszej części było 3:4. Po zmianie stron przed dłuższy czas obie drużyny nie mogły zmienić stanu rywalizacji, ale w końcu, po 10 minutach drugiej odsłony, na 3:5 trafił najlepszy na placu Diduch. Na kolejnego gola musieliśmy poczekać do 44 minuty, gdy Diduch po raz czwarty tego dnia wpisał się na listę strzelców. Potem co prawda odpowiedział Albert Szlaga, ale w ostatniej minucie ASPN jeszcze dwukrotnie zadał skuteczne ciosy i finalnie to im przypadła wygrana 4:8. Wynik ten jednak nie odzwierciedla do końca przebiegu gry, gdyż naprawdę oglądaliśmy tu niesamowicie wyrównany bój.