Jednostronnym spotkaniem okazało się starcie drugiej kolejki Czwartej Ligi Siódemek pomiędzy Czupakabrami Warszawa z Harataczami, które odbyło się w samo niedzielne południe. Mimo że goście rozgrywali swoje pierwsze spotkanie w tym sezonie, to pokazali się z bardzo dobrej strony. Już w pierwszej akcji meczu Maksym Frantisov dzięki swoim umiejętnościom „zakręcił” obroną gospodarzy popisując się asystą przy bramce Dawida Molendy na 1:0. Czupakabry po straconej bramce, były bliskie wyrównania, lecz przy każdym oddanym strzale piłka lądowała minimalnie obok słupka. Również dobrze prezentowała się obrona Harataczy, która pewnie i konsekwentnie radziła sobie z ofensywnymi zapędami rywali. W siedemnastej minucie meczu Michał Durski wykorzystał podanie Michała Piszczka i było 2:0. Pierwsza połowa skończyła się dwu bramkowym prowadzeniem gości. Po przerwie gospodarze za wszelką cenę próbowali nadrabiać straty, lecz na ich przeszkodzie stał bramkarz gości, Daniel Kowalski. Między trzydziestą siódmą a czterdziestą minutą swoją chwilę miał Durski, który zdołał zdobyć kolejne trzy bramki dla białych trykotów, wyprowadzając swoich kolegów na pięć goli różnicy i przesądzając o losach tego meczu. Haratacze jednak nie zamierzali się zatrzymać. W czterdziestej drugiej minucie szóstą bramkę dla gości zdobył Andrzej Załucki, a asystował Piotr Kosik. Minutę później kolejnego gola dla gości zdobywa Mariusz Tarnowski, po dobrym podaniu Frantisova. Po chwili Tarnowski popisał się świetnym strzałem z połowy boiska, którym przelobował bramkarza Kopernika. To nie koniec, bo w ostatniej akcji meczu ”kropkę nad i” postawił Frantisov, po prostopadłym podaniu Załuckiego i tym samym Haratacze bez najmniejszych problemów pokonali Czupakabry Warszawa 9:0. Najlepszy na placu okazał się autor aż czterech trafień i to pod rząd,  Michał Durski.