W starciu ostatniego w tabeli Kasprzak Team z szóstym Bulbez Team Bemowo faworytem wydawała się ekipa nominalnych gości, ale w pierwszej połowie mecz był niesamowicie zacięty. Drużyna w czerwonych strojach stawiła się na to spotkanie szerokim składem i była mocno zmotywowana do zdobycia pierwszych w tym sezonie punktów. Dlatego też bramkarz zespołu z Bemowa Kamil Bieńkowski miał sporo pracy. Jego vis a vis Bartek Mormon również nie narzekał na brak zajęć i dzięki dobrej postawie tych golkiperów w pierwszej odsłonie nie padła żadna bramka. Po zmianie stron gola głową zdobył Grzegorz Gnaś i było 0:1. Następnie KT miał swoje doskonałe szanse, ale dwa razy świetnie interweniował Bieńkowski. Bulbez odpowiedział bramką Łukasza Żeńdziana, a potem gospodarze mieli kolejne okazje, ale albo trafiali w słupek, albo pudłowali. Stąd też wynik do końca spotkania się nie zmienił i ekipa z Bemowa utrzymała dwubramkowe prowadzenie. Kasprzak Team zagrał najlepszy mecz w sezonie, ale do pierwszych punktów zabrakło szczęścia i skuteczności. Z kolei Bulbez Team Bemowo wygrał i awansował na piąte miejsce.