Pierwszy mecz na czwartym poziomie rozgrywkowym rozgrywany tego gorącego dnia rozpoczął się w sposób bardzo wyrównany, zupełnie nie zapowiadający tego, co działo się później. W pierwszej części gry żaden z zespołów nie mógł powiedzieć, że kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Można się pokusić o stwierdzenie, że z upływającym czasem to goście zyskiwali lekką przewagę. Udokumentowali ją golem w 18. minucie gry na czym można zakończyć relację z pierwszych 25 minut gry.

Między minutą 26. i 50. Do głosu doszło przede wszystkim trzech zawodników z Chyżych Rosomaków, którzy wzięli ciężar gry na swoje barki. Główna zasługa w budowaniu przewagi gości spadła na Dominika Podlewskiego i Arka Kuczyckiego oraz wspomagającego ich Michała Zaczykiewicza. O niewątpliwym wkładzie tych trzech zawodników niech świadczą statystyki – 3 bramki i 4 asysty, 4 bramki i 2 asysty, 2 bramki i 2 asysty, odpowiednio. Tak nieoczekiwanego obrotu sprawy po pierwszych 25 minutach nikt się nie spodziewał. Goście, którzy zaliczyli tylko jedno trafienie w pierwszej połowie, w drugiej zdobyli ich aż 8! Zawodnicy Izby Wyrzeźwień w tej części zawodów w większości akcji nie nadążali za atakami Rosomaków zostając daleko z tyłu co często przekładało się na akcje bramkowe po podaniach do pustej bramki. Reasumując, sensacyjny może nie tyle sam wynik, co bez watpienia jego rozmiary. Po dobrym początku sezonu, Izba wypadła poza pierwsze dwa miejsca gwarantujące awans, a na drugą lokatę wskoczyły właśnie Rosomaki, które stanęły przed ostatnią kolejką, przed historyczną szansą na awans do trzeciej ligi.