W inauguracyjnym meczu VI kolejki Drugiej Ligi na boisko przy ulicy Irzykowskiego stawiły się drużyny Gramy Czasami kontra Synowie Gmocha. Przed pierwszym gwizdkiem ciężko było wytypować faworyta do zwycięstwa. Pierwsze 10 minut to zmasowany atak drużyny gospodarzy. Wynik spotkania otworzył Patryk Paszko już w 5 minucie. Następnie 4 minuty później prowadzenie na 2:0 podwyższył Paweł Staniszewski. Trzecia bramka padła po świetnej akcji „Stanisza” i Krzysztofa Sobolewskiego. Synowie Gmocha starali się nawiązać walkę z przeciwnikiem, ale świetnie dysponowani obrońcy GC  skutecznie odpierali ataki. Przełamanie obrony gospodarzy nastąpiło dopiero w 19 minucie meczu. Do bramki na 3:1 trafił Grzegorz Konwerski. Po zmianie stron SG wzięli się za odrabianie strat. W 26 minucie Jakub Wilczek przeprowadził rajd z prawej strony i świetnym strzałem na krótki słupek zaskoczył Krzysztofa Michałowskiego. Na kolejne trafienie czekaliśmy do 31 minuty. Jakub Wiewióra ruszył lewą stroną boiska i wyłożył piłkę do „Sobola”, a ten podwyższył rezultat na 4:2. Synowie Gmocha nie poddawali się i w 47 minucie doprowadzili do remisu. Trafili Dawid Pitner i Mateusz Marczak. Ostatnie słowo w tym meczu należało  jednak do GC. Dwie minuty przed końcem gola na wagę zwycięstwa strzelił Adam Narczewski. Końcowy rezultat to 5:4 dla Gramy Czasami.