FC Ursynów od początku meczu grał bardzo pewnie w ataku i wysoko trzymał pressing. Mimo optycznej przewagi zawodników z południa Warszawy, UTS nie stracili bramki przez pierwsze 10 minut. Ambitnie grający zawodnicy FCU w końcu jednak przełamali zaporę i z bliska, płasko po ziemi, piłkę obok bramkarza posłał Olaf Lang, wykorzystujący bardzo dobre podanie Piotra Zaręby. Ursynów nadal siedział wysoko i zapomniał w pewnym momencie o grze obronnej, co zemściło się niedługo przed przerwą. Piłkę przejął Karol Jankowski i strzelił dla UTS wyrównującego gola. Trzy minuty później z drugiej strony mieliśmy identyczną sytuację, błąd obrony, przejęcie Michała Głębockiego i do przerwy 2:1 dla Ursynowa. Po przerwie oglądaliśmy kalkę z pierwszej połowy, ale zapędy FCU do zdobywania kolejnych bramek ponownie ostudził Jankowski, który dostał piłkę od Grzegorza Bromirskiego. Niedługo potem, zawodnicy UTS wykorzystali wolny sprzed pola karnego FCU. Piłkę do siatki, tuż przy lewym słupku, skierował Łukasz Domżalski. FC Ursynów bardzo chciał zdobyć chociaż punkt, co udało się na niedługo przed końcowym gwizdkiem. Lang ostro naciskał obrońcę, aż ten popełnił błąd. Piłkę przejął Zaremba i zrobiło się 3:3. Więcej bramek w tym meczu nie padło. Obie drużyny wychodziły na prowadzenie i obie były rozczarowane ostatecznym wynikiem.