Spotkanie rozpoczęło się wręcz fenomenalnie dla gości, którzy objęli prowadzenie już w 1 minucie tego meczu, po błędzie defensywy gospodarzy piłkę do bramki skierował Kamil Ceran, który tego dnia był w wyśmienitej formie. W 5 minucie TS Ameba odpowiedziała zespołową akcją i znów mieliśmy remis jednak dalsza cześć spotkania to całkowita dominacja Stada Szakali. Goście nie zwalniali tempa i cały czas punktowali swojego rywala. TS Ameba miała spore problemy z ułożeniem swojej gry i co chwilę pod presją przeciwnika popełniała kolejne błędy. Do przerwy Stado Szakali prowadziło aż 1:6. W pierwszej połowie miała też miejsce niezbyt przyjemna sytuacja, Michał Flis w trakcie zagrania złamał nogę i nie mógł już dokończyć tego spotkania. Mamy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i jak najszybciej wróci do gry na boiskach Ligi Bemowskiej - DUŻO ZDROWIA !!!

Wracając jednak do meczu, w drugiej odsłonie obraz gry nie zmieniał się Stado Szakali było piekielnie skuteczne i zdobywało kolejne bramki. Drużyna goście była tego dnia po prostu nie do zatrzymania a TS Ameba brakowało już chyba motywacji aby jeszcze postawić się rywalowi i zmniejszyć chociaż rozmiary porażki. Ostatecznie goscie wygrali aż 13:2 i w pełni zasłużenie zgarnęli komplet punktów w tym meczu.