Dla Agil at Agord potyczka z Argentina Team była drugą tego dnia, wcześniej po dobrej grze pokonali Drink Men. Po godzinnej przerwie nominalni goście mieli zmierzyć się z przyzwoicie spisującymi się na wiosnę „Albiceleste”. Lepiej to spotkanie zaczęli „czarno-czerwoni”. W 10 minucie po długim zagraniu golkipera Bartka Dąbrowskiego do piłki dopadł Damian Metryka i było 0:1. W odpowiedz w 18 minucie do wyrównania doprowadził Olaf Jasiński, ale ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do AaA. Tuż przed przerwą Metryka po raz drugi wpisał się na listę strzelców i po pierwszej odsłonie mieliśmy 1:2. Po zmianie stron goście podkręcili tempo i w efekcie między 32 a 35 minutą zdobyli trzy kolejne gole. Najpierw na 1:3 trafił Paweł Majkowski, po chwili poprawił Michał Gerymski, a na 1:5 podwyższył ładnym strzałem Jan Śmigalski. Co prawda potem Jasiński zmniejszył straty na 2:5, ale jeszcze przed końcem meczu AaA zadali dwa ciosy (bramkę zdobył Kacper Czyżyk, dublet skompletował Majkowski. W efekcie Agil at Agord po naprawdę dobrym występie zanotował trzecią wygraną z rzędu. Tym razem 2:7. Co pozwoliło im awansować na drugie miejsce. Argentina Team zaś znaleźli się w połowie stawki.