Pierwszoligowe zmagania jesiennej edycji bemowskich szóstek przy Irzykowskiego 1a rozpoczęliśmy od starcia dwóch bardzo doświadczonych i nieobliczalnych drużyn w Lidze Bemowskiej. Mianowicie Drink Team stanął w szranki z FC NaNkacu. Biorąc pod uwagę to o czym przed chwilą wspomnieliśmy nie było mowy o faworyzowaniu którejś ze stron. Spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji i taką też otrzymaliśmy. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Drink Teamu, który trzy razy wychodził na prowadzenie, wprawdzie rywal dwa razy zdołał odpowiedzieć, ale na gole numer trzy i cztery nie znalazł już riposty. Tym sposobem po dwudziestu pięciu minutach gospodarze spokojnie prowadzili 4:2. Mało tego po zmianie stron szybko strzelili piątego gola, teoretycznie ustawiając już sobie ten mecz. Tymczasem gra gospodarzy zaczęła szwankować, natomiast „Kacu” zaczęło czuć się coraz pewniej i mozolnie odrabiało straty. Trzy minuty przed końcem meczu był już remis 5:5, a minutę potem gola na wagę trzech punktów zdobył rozgrywający świetny mecz, Albert Szlaga (dwa gole i asysta). Na to gospodarze nie zdołali już odpowiedzieć. Ostatecznie po klasycznym zwrocie akcji FC NaNkacu pokonało po wielkiej dramaturgii Drink Team 6:5, a bohaterem zwycięskiej drużyny został autor hattricka i jednego ostatniego podania, Paweł Wojsław.