N zakończenie czwartej kolejki Trzeciej Ligi Siódemek doczekaliśmy się hitu, w którym wicelider PRE Wwa podejmował szóstą drużynę w stawce – Anteniarzy. Faworytem byli tutaj nominalni gospodarze, którzy jak dotąd zanotowali dwa zwycięstwa i porażkę, podczas gdy goście zachowali odwrotną proporcję, a mianowicie zaliczyli jeden tryumf, natomiast dwa razy schodzili z murawy pokonani. Goście jednak przed tym sezonem byli w gronie kandydatów do medalu, a my czekaliśmy na ich przebudzenie i można powiedzieć, że w pierwszej połowie się na nie doczekaliśmy. Od pierwszego gwizdka sędziego obie ekipy narzuciły szybkie tempo, które jakby nie było towarzyszyło przez całe zawody. Pierwsi do głosu doszli Anteniarze, którzy już w piątej minucie za sprawą Adama Deptucha objęli prowadzenie. Siedem minut potem do remisu doprowadził Artur Płachecki, ale ostatnie słowo przed przerwą należało do gości, a dokładnie do Piotra Borsa, który dał „Antenom” prowadzenie 2:1. Taki wynik zwiastował nam wielkie emocje po przerwie i te rzeczywiście przyszły, ale my obejrzeliśmy popis skutecznej gry w wykonaniu gospodarzy. Ich przewaga w drugich dwudziestu pięciu minutach wcale nie była druzgocąca, ale ich celowniki w przerwie zostały wyregulowane wręcz perfekcyjnie. Już trzy minuty po zmianie stron do remisu doprowadził Wojtek Kasprzek, a po kolejnym czterech po trafieniu Jacka Wrzesińskiego PRE prowadziło już 3:2. Teraz to gościom zaczęło się śpieszyć, ale każdy ich zdecydowany atak mógł kończyć się niebezpieczną kontrą gospodarzy i tak mniej więcej było. Gracze w żółtych trykotach zagrali perfekcyjną drugą połowę i tak naprawdę dopiero się rozkręcali. W trzydziestej ósmej minucie goście strzelili sobie gola sami, natomiast w samej końcówce najpierw dobił ich Piotr Czarnecki, a następnie najlepszy na placu – Wrzesiński, który w sumie uzbierał dwa gole i jedną asystę. Ostatecznie po klasycznym zwrocie akcji PRE Wwa pewnie i zasłużenie pokonało Anteniarzy 6:2 i zostało nowym liderem trzeciej ligi.