Na zakończenie szóstej kolejki trzeciego szczebla bemowskich siódemek przy Obrońców Tobruku doczekaliśmy się hitu tej serii, w którym czwarty w tabeli Agil AT Agord podejmował lidera, ekipę Drink Men. Faworytem byli nominalni goście, którzy przy układzie innych meczów już wiedzieli, że ich pozycja jest niezagrożona, a ponadto mieli okazję powiększyć swoją przewagę nad resztą stawki. Gospodarze tymczasem też mieli o co grać. Mianowicie potknęła się reszta drużyn ze strefy medalowej, a zatem ewentualne zwycięstwo zrównałoby ich zarówno z trzecim jak drugim miejscem w tabeli. Można śmiało napisać, że mecz ten miał dwa oblicza. Pierwszą połowę, mimo wyrównanej i zaciętej rywalizacji wygrali Drink Meni 2:0. Wynik już w pierwszych minutach otworzył Michał Jabłoński, a gola numer dwa dla gości w jedenastej minucie zdobył Tomasz Sienkiewicz. W końcówce pierwszej połowy Agil był bardzo bliski gola kontaktowego, ale co nie udało się przed przerwą, gospodarze szybko nadrobili po zmianie stron. Już w pierwszej minucie pewnie rzut karny wykorzystał Damian Metryka, natomiast w siódmej mieliśmy już remis 2:2, a na listę strzelców wpisał się rozgrywający dobre zawody Paweł Maul. AaA poszedł za ciosem, czego efekty przyszły już po jedenastu minutach drugiej odsłony. Do rzutu wolnego podszedł Metryka i silnym strzałem pokonał bramkarza rywali, wyprowadzając swoja drużynę na prowadzenie 3:2. Do końca zawodów zostało mnóstwo czasu. Raz goście byli bliscy wyrównania, to za chwile rywal mógł podwyższyć prowadzenie, ale do końca zawodów defensywy pozostały nieugięte i więcej goli już nie obejrzeliśmy. Ostatecznie po wielkich emocjach i klasycznym zwrocie akcji Agil AT Agord pokonał lidera - Drink Menów 3:2, doganiając tym samym podium.