Tego spotkania nie trzeba było zapowiadać. W klasyku Ligi Bemowskiej Chemik Bemowo podejmował aktualnego Mistrza -Mosznę Squad . Oprócz rangi tego meczu miał on również swoją stawkę, mianowicie zwycięzca obejmował samodzielne przodownictwo w tabeli pierwszej ligi. Całe spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie, ponadto było wyrównane i bardzo emocjonujące. Lepiej w mecz weszli goście, których na prowadzenie wyprowadził Piotr Świstak. Taki wynik utrzymał się do siedemnastej minuty kiedy to Michał Politowski doprowadził do wyrównania. Chemik poszedł za ciosem i trzy minuty później prowadził już 2:1 po trafieniu Piotra Dzisiów. Moszna jednak potrafi grać do końca, co udowodnił Damian Metryka, który wyrównał golem do szatni. Po zmianie stron nadal byliśmy świadkami bardzo dobrych zawodów. Pięć minut po przerwie szczęście uśmiechnęło się do graczy z Bemowa, których na prowadzenie wyprowadził Maciej Baranowski. Jednak tylko  trzy minuty z prowadzenia cieszyli się gospodarze, bo po raz drugi w tym meczu do wyrównania doprowadził Metryka. Ta połowa należała jednak do wspomnianego już Baranowskiego, który w jedenastej minucie tej części trafił po raz drugi w tym meczu i jak się później okazało był to zwycięski gol. To właśnie popularny „Bary” okazał się najlepszy na placu. Nie dość, że dwukrotnie wpisał się na listę strzelców to zanotował jeszcze asystę, a w destrukcji był niemal bezbłędny ale i bez pardonowy za co obejrzał żółty kartonik. Finalnie Chemik Bemowo po niezwykle zaciętym boju pokonał Mosznę Squad 4:3 i został liderem pierwszej ligi siódemek.