To był kolejny szlagier tej kolejki ekstraklasy, w którym zmierzyły się odpowiednio druga i czwarta drużyna w tabeli czyli FC Warsaw United podejmował Rembet. Obejrzeliśmy dobre zawody, w których ciężko było wskazać faworyta. Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy dość szybko wbili rywalom dwa gole. Najpierw Paweł Pająk zagrał do Krzysztofa Gołosa, a chwile później obaj panowie zamienili się rolami i FCWU prowadził 2:0. Rembet to jednak bardzo doświadczona ekipa, która już z niejednego pieca chleb jadła.  Konsekwentnie zdobywali teren, stwarzając z każdą minutą coraz większe zagrożenie pod bramką rywali. Jeszcze przed przerwą upór dał owoce. Najpierw gola kontaktowego zdobył Kuba Cieślak, a tuż przed przerwą wyrównał Konrad Adamczyk i do przerwy widniał wynik 2:2. Druga odsłona była bardzo wyrównana i dramatyczna, a zwyciężyła drużyna tego dnia skuteczniejsza. Na cztery minuty przed końcem niezwykle cenne trzy punkty dał Rembetowi Tomek Piórkowski , a zwycięstwo to pozwoliło im wskoczyć na najniższy stopień podium. Natomiast FCWU mimo porażki  utrzymał drugą lokatę.