W ostatnim sobotnim meczu, w strugach deszczu, na najbardziej zaoranym, zamienionym błotne lodowisko boisku, byliśmy świadkami drugiego tego dnia hitu. Nie mający już szans na medale KS Kierownicy podejmowali wciąż walczących o drugie miejsce ekipę LGB. Goście nie mogli tego meczu przegrać. Remis gwarantował im brąz, natomiast zwycięstwo dawało im nawet szanse na wicemistrzostwo. Mecz jak na takie warunki był zaskakująco szybki i zacięty, a pierwsze minuty pokazały że również Kierownicy (podobnie jak wcześniej Reprezentanci) zagrali bardzo poważnie, a chęć zwycięstwa aż od nich kipiała. Po wyrównanym początku pierwsi bramkę wbili goście, a dość przypadkowego gola zdobył Arkadiusz Karwat. Taki obrót sprawy podziałał na gospodarzy jak impuls. Trochę gorzkich słów między sobą i zieloni wzięli się do roboty. Przeprowadzili dwie piękne indywidualne akcje, które zamienili na gole. Najpierw Ashot Galstyan po takiej właśnie akcji wyrównał, a prowadzenie dał gospodarzom świetnie tego dnia dysponowany Stasiu Kędzierski i było 2:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu. Druga połowa zaczęła się od ataków LGB, którzy za wszelką cenę dążyli do uzyskania korzystnego wyniku. Mecz momentami stawał się ostry i brzydki, a z czasem w poczynania jednych i drugich wkradł się chaos. Ten jednak nie przeszkodził zielonym w skutecznym wykańczaniu akcji. Niezawodny tego dnia Kędzierski i było już 3:1. Euforia wśród Kierowników ogromna, natomiast w obozie rywali zapanowała konsternacja, która jednak nie trwała długo. Podziałało to nich jak policzek i jeszcze bardziej ruszyli na wymeczonych już rywali. Konsekwencja najpierw przyniosła bramkę Piotra Majkowskiego, a niewiele przed końcem wyrównał Marek Pataj i mecz zakończył się podziałem punktów(3:3), a ten jeden punkt był dla gości bardzo cenny, gdyż gwarantował im brązowe medale sezonu Jesień 2016. Wyróżnić należy Stasia Kędzierskiego (2 gole), Ashota Gastyana (gol) oraz Michała Raciborskiego (dwie asysty) w drużynie gospodarzy oraz Jacka Wróblewskiego i Kacpra Józefowicza wśród gości.