W ostatnim niedzielnym meczu na murawę wybiegli podrażnieni wczorajszą porażką Kierownicy z liderujacymi po trzech seriach spotkań piłkarzami Lepiej Nie Pytaj. Mecz na Stadionie Przyjaźni zgromadził nie tylko same zainteresowane ekipy ale również kibiców gości oraz mających nadzieję pozostania na fotelu lidera ( LNP musieli wygrać mniej niż dwoma goli) zawodników Abi. Mecz zapowiadał się jako szlagier kolejki i nie rozczarował nawet najbardziej wymagających kibiców. Od samego początku panowanie na placu objęli gospodarze, którzy bardzo mądrze grali piłką, stwarzając co chwila sytuację do strzelenia gola,jednak świetnie bronił Konrad Badowski. W końcu niezawodny Mariusz Janiszewski otworzył wynik meczu a niedługo potem Michał Raciborski podwyższył na 2:0 i taki wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona. W drugiej części nic się nie zmieniło a na 3:0 trafił po raz dziesiąty w sezonie Mariusz Janiszewski. Goście od początku rozgrywali mecz między sobą przechodząc obok zawodów, krzyczeli na siebie, dyskutowali i sprawiałi wrażenie iż kompletnie nie chce im się grać dziś w piłkę. Gdy wydawało się że gole dla Zielonych to kwestia czasu stało się coś czego nikt się nie spodziewał.  Bramkę kontaktową strzelił Tomasz Gurtowski i to On dał sygnał do ataku. Dosłownie Granatowi przestali dyskutować i...zaczęli grać w piłkę. Natomiast gospodarze stanęli i zaczęli pozwalać rywalom na coraz więcej. Na 3:2 strzelił Robert Kamiński i to on jak się później okazało został bohaterem miejscowych. Nie minęło parę minut, a ten sam zawodnik doprowadził do remisu. Zaczęły się niesamowite emocje. Wściekli gospodarze rzucili się do ataku i nadziali się na kontre, a ten co rozpoczął strzelanie dla LNP wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Nie mający nic do stracenia Kierownicy, by zrobić przewagę wprowadzili bramkarza w pole i to się zemściło. W ostatniej akcji bramkę zdobył niemal z połowy boiska Robert Kamiński  kompletując hat-tricka. Tak oto po emocjonujacym meczu trzy punkty zgarneli piłkarze Lepiej nie Pytaj, którzy pozostali na fotelu lidera wyprzedzając Abi Squad lepszym bilansem bramek. Wyróżnić należy strzelca hattricka oraz Tomasza Gurtowskiego, który strzelił dwie bramki i zaliczył asystę.