Mecz od pierwszych minut był bardzo ostry, obie drużyny nie chciały odstawić nogi i grały na pograniczu faulu. W tych okolicznościach wyższy poziom piłkarski prezentowała drużyna Chłopców do Bicia, mimo, że w jej składzie brakowało kilku kluczowych zawodników. W związku z tym, mieli  pewne problemy, żeby swoją grę zwieńczyć bramką i za dużo bawili się piłką. Orły Leszka, mimo, że momentami mieli problem z panowaniem nad futbolówką, to do gry podchodzili bardzo kreatywnie. Wypadkową tych niecodziennych okoliczności był rezultat 1:2, dla Orłów, do przerwy. Z wydarzeń wartych odnotowania, w pierwszych 20 minutach żółty kartonik obejrzał Szymon Golonka i przez resztę spotkania sprawiał wrażenie bardziej przytomnego. Miało to wpływ na grę ekipy Leszka w drugiej części spotkania. Orły, prowadzone przez przebudzonego Golonkę i Maćka Hartfila szybko strzeliły trzeciego gola i bardzo konsekwentnie bronili się do końcowego gwizdka. Wytrzymanie zmasowanego naporu Chłopców bardzo się opłaciło i dało, Leszkowi oraz jego Pierzastym Drapieżnikom, całe trzy punkty.