O 10:00 na boisku „B” na przeciw siebie stanęły ekipy Teamu Ivulin IV i TSP Szatańskiego Pęta. Gospodarze walczyli już tylko o 4 pozycje w tabeli, a gdy goście zainkasowali by trzy punkty to nadal mieli szanse na 2 pozycje w tabeli. Spotkanie zaczęło się lepiej dla gospodarzy. Maksim Vasileu podał na przedpole do Maksyma Khikhola i po mocnym strzale mieliśmy 1:0. Później gra się uspokoiła i przeniosła do środkowej strefy boiska, gdzie było dużo walki i twardej gry. Do przerwy rezultat pozostał bez zmian. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. Maksim Tarasievich długim podaniem wypatrzył Hiermana Rutkouskiego, który pewnie wykończył sytuacje z okolic pola karnego i mieliśmy 2:0. Chwile później mieliśmy szybka wyminę ciosów. Najpierw do siatki trafił Wojciech Gronczewski po dobitce z bliskiej odległości, a kilkadziesiąt sekund później na 3:1 wynik podwyższył Maksim Marshou. Chwile później drugie trafienie w tym spotkaniu na swoje konto wpisał Khikhol i mieliśmy 4:1. Chwile później na 5:1 trafił Rutkouski. Do końca spotkania gospodarze kontrolowali spotkanie, ale więcej trafień nie obejrzeliśmy.