W spotkaniu FC Obłupani przeciwko Gyros Gaming w ramach rozgrywek Czwartej Ligi Siódemek więcej szans dawaliśmy wyżej notowanym nominalnym gospodarzom, tymczasem to goście od samego startu byli bardziej konkretni. I w 10 minucie to oni objęli prowadzenie. Po wyekspediowaniu piłki przez Mateusza Trzebińskiego futbolówka trafiła do Michała Dutkiewicza, a ten popisał się pięknym uderzeniem z powietrza i mieliśmy 0:1. W odpowiedzi FC O mogli wyrównać, ale obili słupek, a dobitka Bartosza Trojanowskiego była niecelna. W 13 minucie mieliśmy już 0:2. Znowu Trzebiński zagrywał i ponownie Dutkiewicz znalazł się w odpowiednim miejscu i powiększył przewagę swojego zespołu. Mimo okazji z obu stron więcej goli do przerwy nie obejrzeliśmy. Tuż po zmianie stron swoją szansę miał Gyros, ale dobrze między słupkami spisał się Rafał Siedlecki. Po pół godzinie gry gospodarze złapali kontakt za sprawą wspomnianego wcześniej Trojanowskiego i mieliśmy już tylko 1:2. Ten sam zawodnik mógł mieć na koncie dublet, ale bramkarz GG Jan Kryłowicz nie dał się pokonać. W 46 minucie FC O bliscy byli szczęścia po stałym fragmencie, ale wciąż rezultat pozostawał bez zmian. Po kolejnych 60 sekundach goście odpowiedzieli zaskakującym strzałem z okolic bocznej linii, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W samej końcówce Trojanowski po centrze z rożnego popisał się kapitalną główką z bliskiej odległości, ale po Kryłowicz, po fenomenalnej robinsonadzie, uratował swój zespół od remisu. A dosłownie po chwili najlepszy na placu Dutkiewicz wykorzystał fakt, że golkiper oponentów był wysoko ustawiony i uderzeniem niemal ze swojego pola karnego skierował futbolówkę do siatki, ustalając stan rywalizacji na 1:3. Gyros Gaming po naprawdę przekonującym występie zgarnęli ważne trzy punkty, oddalając się od strefy spadkowej. FC O zaś nie wyglądali źle, ale skuteczność w tej potyczce nie była ich sojusznikiem, co w efekcie przyniosło im porażkę.