Niedzielnym porankiem doszło do spotkania w ramach 2 ligi szóstek, gdzie rywalizację stoczyły ze sobą drużyny Grinders vs La Zabava. Przed spotkaniem śmiało można się domyślać, że to ekipa w zielonych strojach będzie dominowała w tym widowisku, jednak początek wyglądał nieco inaczej. Już w 2 minucie meczu wynik spotkania otworzyli Gospodarze. Po szybkiej i efektywnej akcji wynik spotkania otworzył Mikolai Radzionau, pewnie umieszczając piłkę w siatce. Po tym zdarzeniu gra toczyła się dalej, a zdeterminowana la zabava pragnęła odrobić straty. Na ich bramkę musieliśmy trochę poczekać, lecz gdy już nadarzała się dogodna sytuacja to zmarnować jej nie mógł Sebastian Szymański, który silnym strzałem po długim słupku pokonał bramkarza. Od tego momentu gra była wyrównana obie ekipy szukały dogodnych okazji, a owe udało im się wykreować w końcówce pierwszej połowy. W 21 minucie piłka trafiła pod nogi Radzionau, który nie zawahał się i ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Goście natomiast nie zamierzali stać w cieniu i chwilę później do remisu doprowadził Sebastain Szwaja, a po tym fakcie zawodnicy zeszli na przerwę. Po zmienię stron oglądaliśmy już jednostronne spotkanie w wykonaniu La zabavy. Zawodnicy lepiej weszli w drugą część meczu co można było zauważyć już od pierwszych minut. Grainders kilkukrotnie próbowało zagrozić bramce rywala, jednak nieskutecznie. Niewykorzystane sytuacje z pewnością wykorzystali Goście, którzy raz za razem zaczęli punktować rywala. W 27 minucie bramkę zdobył Paweł Staniszewski, a 5 min później strzałem z woleja w samo okienko popisał się Marcin Ziętek. To właśnie od tego momentu rywale byli coraz mniej widoczni, a na pochwałę zasłużył Arek Siwiński, który nie raz popisał się znakomitą interwencją. Goście w końcówce dołożyli jeszcze 3 trafienia, a końcowy rezultat brzmiał 2:7.