Izba Wytrzeźwień ma za sobą nieudany sezon, natomiast FC Żyrardów walczył o miejsce na podium. Przy korzystnym rozstrzygnięciu innych spotkań zwycięstwo dawało im gwarancję otrzymania minimum brązowych krążków. Pierwsza połowa była dość wyrównana, a oba zespoły chętnie atakowały bramkę przeciwników. Widać był, że Adrian Giżyński wydatnie pomógł Izbie Wytrzeźwień swoją obecnością. To właśnie „rodzinna” akcja, w której brał udział z Arturem Giżyńskim pozwoliła wyrównać wynik w 20. minucie. Radość była jednak chwilowa, ponieważ niemalże natychmiast na prowadzenie 1:2 swoją drużynę wyprowadził Aliko Gartskia. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i mieliśmy podstawy sądzić, że druga połowa również będzie toczyć się w dobrym tempie. Okazało się, że rytm złapali tylko goście, którzy po nieco ponad pięciu minutach od gwizdka sędziego dołożyli dwa gole i wyraźnie odskoczyli przeciwnikom. Prowadzenie 1:4 uspokoiło mecz, a Izba Wytrzeźwień nie miała argumentów, żeby skutecznie zagrozić bramce przeciwnika, a następnie odeprzeć ich ataki. Końcówka meczu to pokaz wesołego futbolu. W ciągu nieco ponad dwóch minut 3 bramki padły łupem FC Żyrardów, a jeden gol wpadł na konto gospodarzy. W efekcie goście wygrali 2:7 i w ostatniej kolejce w bezpośrednim pojedynku o srebrne medale zmierzą się z FC Lemberg. Wydaje się, że kluczem będzie dyspozycja Nika Jgarkavy oraz Aliko Gartskii, którzy w tym spotkaniu odgrywali pierwszoplanowe role.