W sobotę O 11:00 Tachimetr podejmował Fc Kazubów. Zwycięstwo gospodarzy dawało im szansę na walkę o medale, a goście mogli przypieczętować mistrzostwo. Mecz zatem zapowiadał się ciekawie. Pierwsza połowa to wyczekiwanie rywala i pojedyncze ataki, które jednak nie kończyły się bramkami. Walki nie można odmówić żadnej z drużyn, bo zaangażowanie było na najwyższym poziomie. Do przerwy niestety nie padł żaden gol. W drugiej odsłonie drużyny musiały ruszyć do ataku, gdyż remis nie dawał nic żadnej z nich. Coraz więcej sytuacji stwarzali sobie gracze w czarno-szarych trykotach. W 37 minucie piłkę przejął Władysław Oryszczuk i po indywidualnej akcji wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Kazubów przeważało i wydawało się, że wszystko mają pod kontrolą. Na 5 minut przed końcem Tachimetr zaatakował. Mateusz Olszak podał do Dawida Biskupa i mieliśmy 1:1. Goscie chcieli jak najszybciej wrócić na prowadzenie i przypieczętować zwycięstwo w całej lidze. Zapewnił im to w 48 minucie jeden z najlepszych zawodników ligi-Władysław Oryszczuk i mecz zakończył się wynikiem 1:2.