Spotkanie, które w przypadku zgarnięcia kompletu punktów przez FC Kazubów rozstrzygnęłoby losy mistrzostwa. W przypadku wygranej Team Ivulin III goście czekać będą na wpadkę rywali w zaległym spotkaniu. I już po pierwszej połowie wskazywało, że sprawdzi się ten drugi scenariusz. Prowadzenie 0:3 po upływie dwudziestu minut, a także kontrola wydarzeń boiskowych wskazywała na spokojną wygraną drużyny z Białorusi. Świetnie współpracował ze sobą duet Ihar Puzenko – Yurii Ostrovskiy. Dopiero w ostatniej akcji pierwszej połowy, po indywidualnej akcji Władysława Oryszczuka FC Kazubów trafiło do siatki i nabrało nadziei na odwrócenie losów meczu. Drugą połowę rozpoczęli bardzo obiecująco, ale w 27. minucie piłka po uderzeniu jednego z zawodników zatrzymała się na obramowaniu bramki. Z dalszego rozwoju sytuacji wydaje się, że te kilka centymetrów mogło odmienić spotkanie. Szczęście tym razem pomogło gościom, którzy już nie pozwolili przeciwnikom na tak śmiałe ataki i uszczelnili defensywę. Ponownie przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami oraz dorzucili kolejne dwie bramki. W 49. minucie wynik na 1:5 ustalił Aleksiej Zienkaviec. Wygrana Team Ivulin III wysunęła ich na prowadzenie w tabeli, ale trzeba pamiętać, że FC Kazubuów wszystkie karty ma w swoich rękach ze względu na zaległy mecz.