Gra FC Warsaw United momentami może się podobać, lecz nie znajduje to żadnego odzwierciedlenia w osiąganych wynikach. Dynamo również lubi grę ofensywną, ale w ich przypadku widoczny jest efekt w tabeli. Gdyby nie potknięcie z Campeones Varsovie, walczyliby w tej chwili o mistrzostwo 1. ligi. Faworyt spotkania był zatem dość wyraźny. Pierwsza połowa była wyrównana, a jedyna bramka padła po samobójczym trafieniu gospodarzy. Wynik 0:1 to duża zasługa obu bramkarzy, którzy co najmniej dwukrotnie popisywali się kluczowymi interwencjami. Druga odsłona to już zupełna dominacja Dynamo, które zachowało znacznie więcej sił od swoich rywali. Przez niespełna kwadrans dołożyli cztery gole, a w ostatnich dziesięciu minutach jeszcze podkręcili tempo, dokładając tyle samo trafień. Bardzo dobre zawody rozegrał duet Maksym Marchenko – Kostya Didenko. Pierwszy zakończył spotkanie z hat-trickiem oraz dwiema asystami, drugi natomiast miał na swoim koncie jedynie jedną bramkę mniej. Z dobrej strony pokazał się również Eugen Mogielnicki, co tylko podkreśla, że siłą drużyny Ukraińskiej jest wyrównana i stabilna kadra. Ostatecznie Dynamo wygrało 1:9 i w ostatniej kolejce będzie bronić drugiego miejsca w tabeli.