Mecz Kindybałów i W1inners był starciem dwóch ekip, które do tej pory nie zdobyły jeszcze żadnych punktów, zatem i jedni i drudzy chcieli to zmienić. Zdecydowanie lepiej zaczęli jednak gospodarze, których przewaga na murawie delikatnie zarysowywała się z każdą minutą. Byli cierpliwi w konstruowaniu akcji, a gdy przychodziło co do czego, bezwzględni w ich wykorzystywaniu. Na przerwę zawodnicy schodzili z wynikiem 2:0, lecz na jego zmianę nie trzeba było długo czekać. Kolejny raz do głosu doszły Kindybały, które konsekwentnie podwyższały swoje prowadzenie. Ich rywali praktycznie nie było na boisku, a kiedy dostawali się na połowę przeciwnika i próbowali oddawać strzały, to były one albo niecelne, albo świetnymi interwencjami popisywał się golkiper gospodarzy. Ostatecznie, wynik na 8:0 ustalił w ostatniej akcji spotkania Filip Sikorski.