Obie drużyny nie najlepiej rozpoczęły bieżące rozgrywki. Dynamo w dwóch spotkaniach ugrało zaledwie punkt, natomiast FC Warsaw Utd nie udało się jeszcze powiększyć dorobku. Mając na uwadze ostatnie sezony nieco wyżej stawialiśmy szanse gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale obie drużyny miały co najmniej po jednej dogodnej sytuacji. Najpierw około 18. minuty gospodarze wyszli z akcją dwóch na jednego, ale Bartosz Drzewucki wygrał pojedynek i uchronił swoją drużynę przed utratą bramki. Około 120 sekund później goście próbowali się odgryźć, lecz ich próba zatrzymała się na słupku bramki. Obraz gry wskazywał na lekką przewagę Dynamo, a FCWU starało się wychodzić z groźnymi kontratakami. Druga odsłona mogła się znakomicie rozpocząć dla gospodarzy. Maksym Kulyk znalazł się w dogodnej sytuacji, ale pomylił się dość wyraźnie. W 30. minucie Olaf Jasiński dał prowadzenie swojej drużynie i biorąc pod uwagę przebieg rywalizacji dawało one dużą szansę na zwycięstwo. Dynamo nadal atakowało, natomiast FCWU szukało swojej szansy w szybkich atakach. W 40. minucie do remisu doprowadził Maksym Marchenko. Przez ostatnie 10 minut spotkania obie drużyny nie miały klarownych okazji bramkowych i wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów. W ostatnich sekundach Kiril Tsvirko zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka po drodze odbiła się od jednego z graczy gości, zmyliła golkipera i wpadła do siatki. Po tym trafieniu sędzia zakończył spotkanie, które ostatecznie zakończyło się rezultatem 2:1.