Mecz pomiędzy KTS Chimerą a Stałą Gwardią wydawał być się formalnością. Na papierze, to gospodarze mieli zdecydowanie więcej argumentów. Ale jak powszechnie wiadomo, nie zawsze drużyna pozornie lepsza zgarnia trzy punkty. W tym przypadku jednak już od pierwszych minut zarysowywała nam się wyraźna dominacja zawodników Chimery. Choć w 14 minucie meczu, goście zdołali złapać kontakt i doprowadzić do wyniku 2:1, jak się później okazało, był to ich ostatni raz w tym meczu, gdy cieszyli się ze zdobycia bramki. Gospodarze przycisnęli rywali i nie dawali im miejsca na jakiekolwiek rozgrywanie akcji. Szybkie przechwyty kończyły się kolejnymi golami, których do przerwy padły trzy. Od wyniku 5:1 rozpoczynaliśmy zatem drugą odsłonę spotkania, która przybrała z początku formę w miarę wyrównanej. Stała Gwardia w pierwszych minutach wcale nie wyglądała najgorzej, jednak tego dnia zdecydowanie brakowało im chłodnej głowy w wykańczaniu akcji. Tego samego nie można powiedzieć o gospodarzach, którzy w 42 minucie ponownie rozwiązali worek z bramkami, a w ostatnich minutach meczu rywali dobił duet Kucharczyk - Rusłaniec, ustalając wynik na 10:1 dla Chimery. Ten drugi, z dorobkiem dwóch bramek jak i asyst, wybrany został najlepszym zawodnikiem na murawie.