FC Yelonki po bardzo dobrym początku sezonu wyraźnie spuściły z tonu i zmniejszyły swoje szanse na utrzymanie miejsca w pierwszej trójce. Na przeciwnym biegunie znajdowała się ekipa Walca, który mimo zaległego meczu przewodził w stawce. Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana, a gospodarze pokazali, że problemy z dwóch poprzednich spotkań mogą mieć już za sobą. Remis 2:2 to również zasługa pewnie grających bramkarzy obu drużyn. Kolejne 25 minut przyniosło więcej trafień, lecz dopiero w końcowej fazie meczu. Jako pierwsi do siatki trafili goście, którzy wykorzystali dośrodkowanie z rzutu rożnego. Do 40. minuty wynik był na styku, zaledwie jednobramkowa przewaga Walca. Jednak ostatnie 10 minut to podkręcenie tempa w wykonaniu liderów i sukcesywne powiększanie przewagi. W tym czasie dwoma trafieniami popisał się Mateusz Adamowicz. Pierwsze z nich padło po uderzeniu z rzutu wolnego, a za drugim razem Mateusz przymierzył z dystansu w okolice okienka bramki FC Yelonek. Wynik na 4:9 w ostatnich sekundach spotkania ustalił Maciej Krupiński, który razem z Mateuszem byli najjaśniejszymi postaciami w swojej drużynie.