Zarówno Legion jak i Rekiny Biznesu nie imponują w tym sezonie szczególnie wysoką formą. Oczekiwaliśmy wyrównanego spotkania, jednak to ekipa Grzegorza Gnasia jako pierwsza otworzyła wynik, a piłkę do bramki uderzeniem głową skierował Leszek Zalewski. Goście poszli za ciosem i już po chwili mieliśmy wynik 0:2, który utrzymał się do przerwy. Pierwsza połowa w wykonaniu gospodarzy była raczej bezbarwna, zatem z pewnością liczyli na lepszą grę w drugiej. Nie musieli długo czekać, bowiem już po chwili złapali kontakt po golu z rzutu karnego, jednak zbyt szybko się ucieszyli, a rywal uśpił ich czujność i jeszcze dwukrotnie podwyższył swoje prowadzenie. Przy czwartym trafieniu dla Rekinów Biznesu, Legion dosłownie się obudził i wrzucił szósty bieg, ruszając w pogoni za rywalem, a na minutę przed końcem Serhii Kozak uratował swojej drużynie punkt, ustalając wynik na 4:4. Jego instynkt snajpera pozwolił mu również zdobyć tytuł MVP meczu. Po tym spotkaniu gospodarze zajmują miejsce ósme, tuż za Rekinami Biznesu, którzy plasują się na siódmej pozycji.