W starcie Siódmej Ligi Szóstek Warsaw Bad Boys i FC Ochota II na pierwszego gola nie musieliśmy długo czekać, bo już w 1 minucie błąd rywali wykorzystał Damian Sych i było 1:0. W 8 minucie na 2:0 poprawił Damian Borowski i wydawało się, że to ekipa Bartka Podobasa pójdzie za ciosem. Jednak nominalni goście zaczęli się odgryzać. W 11 minucie sprytnie w polu karnym zachował się Krzysztof Możdżonek i było już tylko 2:1, a po nieco ponad kwadransie gry to gospodarze zaliczyli pomyłkę, co skrzętnie za sprawą Adama Schliefa wykorzystał zespół z Ochoty i był remis. Lecz jeszcze przed przerwą WBB po dwójkowej akcji Artur Miszkiewicz – Borowski wyszli ze stanu 2:2 na 3:2. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej odsłony. Po zmianie stron nadal oglądaliśmy wymianę ciosów, ale bardziej konkretni byli FC O II. Świetnie w środku pola grał wspomniany Możdżonek, po wyjściu z bramki na atak skuteczny był Marek Jurga i na efekty nie trzeba było długo czekać. Z 3:2 w pierwszej części zrobiło się 4:6 dla gości. W samej końcówce aktywny tego dnia Miszkiewicz trafił na 5:6, ale jego drużynie zabrakło czasu i finalnie ten rezultat się utrzymał. FC Ochota II mimo początkowych problemów wygrywa na inaugurację, z kolei Warsaw Bad Boys na pewno nie mogą tego meczu zaliczyć do udanych.