W obecnych rozgrywkach Junak jeszcze nie zaznał porażki i zapewne duża w tym zasługa ich dobrego zrozumienia na boisku, widać że są „zgraną paczką”. KS Na pełnej z kolei zaliczyło już dwie porażki, zatem aby dalej walczyć o wysokie lokaty, nie mogli sobie pozwolić na kolejne potknięcia. Pierwsza odsłona rywalizacji była wyrównana i przez długi okres gra toczyła się między jednym, a drugim polem karnym. Lepiej spotkanie rozpocząć mogli goście, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz Junaka, po której jednak była jeszcze okazja bramkowa – strzał gości zablokował obrońca ustawiony tuż przed linią bramkową. W 5. minucie po podaniu Mateusza Skowrońskiego do Rafała Jochemskiego KS Na Pełnej objęło prowadzenie, które utrzymywało przez kolejny kwadrans. W tym czasie zdobyło kolejną bramkę z rzutu wolnego, lecz arbiter odgwizdał przewinienie na bramkarzu Junaka. Również z rzutu wolnego odpowiedział Paweł Groszkowski. Tym razem wszystko odbyło się zgodnie z przepisami, a strzelcowi pomógł nieco rykoszet, który zmienił kierunek lotu piłki. Wynik pierwszej połowy w 22. minucie na 1:2 ustalił strzałem z „karola” Marek Nowacki. Zatem pierwsza odsłona zakończyła się skromnym zwycięstwem gości, a gra była bardzo wyrównana. Drugie 25 minut rozpoczęło się od trafienia samobójczego, które podwyższyło prowadzenie KS. Ta sytuacji chyba nieco podcięła skrzydła gospodarzom, którzy oddali inicjatywę rywalom, a Ci doprowadzili do wyniku 2:8. Między 40, a 45. minutą padło aż 5 bramek, z czego tylko jedna trafiła na konto Junaka. Wszystko rozpoczęło się od straty bramkarza, którą wykorzystał Rafał Jochemski dogrywając piłkę do Tomasza Piekutowskiego. 60 sekund ta sama dwójka dołożyła kolejne trafienie. Do ostatniego gwizdka sędziego goście zmarnowali jeszcze kilka sytuacji, m.in. trafiając w słupek z odległości 1m. Nie przeszkodziło im to w odniesieniu bardzo wyraźnego zwycięstwa 2:8.