W dzisiejszych zawodach przy ul. Irzykowskiego 1A spotkały się ekipy, które jeszcze nie zaznały goryczy porażki, ale w tabeli dzieliło ich pięć punktów. Mowa o KTS Chimera i FC Devs. Goście przystępowali do tego pojedynku jako faworyt, czym potwierdzili to w 16 minucie, gdy do siatki rywala z dystansu trafił niezawodny Kamil Skwierczyński. Gospodarze w pierwszej odsłonie oddali kilka bardzo groźnych strzałów na bramkę, lecz wszystkie niestety dla nich były niecelne. Jeszcze jednym trafieniem dla Devsów pod koniec pierwszej połowy popisał się Oskar Kalicki lobując głową bramkarza drużyny rywali. Do przerwy 0:2. Po zmianie stron worek z bramkami rozsypał się na dobre. Łącznie zobaczyliśmy dziewięć trafień, z czego sześć dla FCD i trzy dla KTS. Kalicki w tym meczu skompletował hattricka, ale najlepszym zawodnikiem Devsów w dzisiejszych zawodach był Arkadiusz Kibler, który strzelił dwa gole oraz dwukrotnie asystował przy bramkach kolegów. Arek bardzo dużo dryblował (skutecznie), kreował sytuacje, niekiedy ośmieszał rywali, po prostu miał swój dzień. Chimera była w stanie odpowiedzieć tylko trzema bramkami autorstwa Mateusza Bednarczyka. Strzelanie dla gości w dzisiejszym meczu zamknęli Maciej Jakubowski oraz Skwierczyński. Devsi pewnie wygrali 8:3i umocnili się na pozycji lidera 3.Ligi Szóstek.