Ostrzyliśmy sobie zęby na starcie Legionu z Agil At Agord, jednak hit miał bardzo jednostronny przebieg. Dość powiedzieć, że w ostatnich dwóch sezonach bilans spotkań tych dwóch drużyn to 2 zwycięstwa Agilu i stosunek bramek 11-0! Przejdźmy jednak do samego spotkania, a to było wyrównane tylko przez pierwsze 4 minuty. Wtedy to po składnej akcji całego zespołu w polu karnym faulowany był Paweł Maul, a sędzia nie miał wątpliwości, że powinien odgwizdać rzut karny. Skutecznym egzekutorem był sam poszkodowany. Nim się obejrzeliśmy, a zrobiło nam się 0:2, a to za sprawa Michała Kulpińskiego, który zaraz po zameldowaniu się na placu oddał strzał z dystansu dając dwubramkowe prowadzenie swojej ekipie. Agil grał z bardzo dużym wyrachowaniem, co więcej nie dopuszczał Legionu do zbyt wielu sytuacji niwelując wszelkie akcje jeszcze w zarodku. Do przerwy wynik 0:4 oddawał stan rywalizacji. W drugiej połowie tempo meczu mocno siadło, Legion podłamany takim stanem rzeczy nie atakował już zawzięcie, a i Agil przestał forsować tempo spokojnie rozgrywając piłkę. W tej części meczu zobaczyliśmy jeszcze 2 bramki, a na uwagę zdecydowanie zasługuje ta, strzelona z karnego przez bramkarza Agilu Dominika Lutostańskiego.  0:6, to końcowy rezultat, który daje jeszcze gościom szanse na walkę o medale w tym sezonie, pod warunkiem zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach.