Wiosenną rywalizację w Czwartej Lidze Siódemek rozpoczęliśmy od sobotniej potyczki powracającej do Ligi Bemowskiej ekipy TS Kopernik ze spadkowiczem z trzeciej ligi, drużyną Nie Ma Mocnych. Generalnie obejrzeliśmy bardzo wyrównane i zacięte zawody, w których działo się naprawdę dużo. Świetne wejście w mecz zaliczyli gospodarze, których już w piątej minucie na prowadzenie wyprowadził Jan Fotek. To gospodarze w pierwszej odsłonie sprawiali lepsze wrażenie, mało tego kilka razy zmusili świetnie broniącego między słupkami gości Piotra Burdacha do największego trudu. Tak czy siak więcej goli przed przerwą nie obejrzeliśmy. Po zmianie stron z biegiem czasu to „seledynowi” coraz częściej przedostawali się pod bramkę rywala, ale długo nie mogli przełamać jego defensywy. W końcu dziesięć minut przed końcem meczu Przemek Mazurek wykorzystał podanie Kuby Wesołowskiego i mieliśmy 1:1. Goście uwierzyli w siebie, a upór i determinacja dały im trzy punkty. W samej końcówce bowiem po raz drugi błysnął najlepszy na placu Przemek Mazurek, który tym razem skorzystał z podania Tomasza Świdra, ustalając wynik spotkania. Ostatecznie po wielkich emocjach Nie Ma Mocni wrócili z dalekiej podróży i rzutem na taśmę pokonali TS Kopernik 2:1.