W absolutnym hicie czwartej kolejki Pierwszej Ligi Siódemek w szranki stanęli medaliści jesiennej edycji siódemek Chemik Bemowo oraz Young Legion. Oczywiście trofeami i doświadczenie w Lidze Bemowskiej ekipa Adriana Bery biję rywala na głowę, po za tym lepiej rozpoczęła obecną kampanie, a ewentualna wygrana dała by jej już sześć punktów przewagi nad rywalem. Goście jednak już w swoim debiutanckim sezonie finiszowali lokatę wyżej od oponenta, a po za tym mają w swoich szereg równie ogranych zawodników, zatem o zwycięstwie mogły zdecydować detale i tak też było. Obejrzeliśmy kapitalne zawody, w których prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Lepiej zaczęli goście od 2:0 w trzynastej minucie, ale potem do głosu doszedł Chemik, który wyrównał w ciągu kolejnych dziewięciu minut. Chwile przed przerwą po raz trzeci na prowadzenie wyszedł Legion, ale dosłownie  chwile potem Chemik, ustalił rezultat do przerwy na 3:3. Po zmianie stron znów na prowadzenie wyszli goście, ale w trzydziestej czwartej minucie gospodarze wyrównali a minutę potem wyszli na prowadzenie, odwracając losy meczu. Ich radość nie trwała jednak długo, bo chwile potem przyszło kilka minut, które wstrząsnęły Chemikiem. Legion zdobył trzy gole pod rząd, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. W samej końcówce emocje sięgnęły zenitu, a gospodarze na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobyli jeszcze gola kontaktowego, który jednak ustalił wynik meczu. Po kapitalnych zwodach Young Legion pokonał Chemika Bemowo 7:6 i wskoczył w tabeli na czwarte miejsce, spychając swojego rywala pozycje niżej. Kapitalne zawody rozegrał autor aż pięciu goli, Piotr Wrzeszcz.