W konfrontacji Blok Ekipy z W1nners bukmacherzy wyżej cenili notowania „Zwycięzców” i pierwsza odsłona potwierdziła te prognozy. Już po 3 minutach było 0:2 po golach Sylwestra Osińskiego i Macieja Jurczaka, ale nominalni gospodarze natychmiast odpowiedzieli trafieniem Piotra Kamińskiego. Lecz od tego momentu zdecydowaną inicjatywę przejęli goście i jeszcze do przerwy zadali cztery skuteczne ciosy. Wynik 1:6 po pierwszej połowie nie zapowiadał wielkich emocji, ale po zmianie stron BE ambitnie gonili rywali. Już w 26 minucie Konrad Kaźmierczak uderzył na 2:6, a na 11 minut przed końcem było już tylko 3:6 za sprawą Tomasza Jagiełło. Gdy mecz zbliżał się ku końcowi na listę strzelców wpisał się Piotr Kamiński po ładnej indywidualnej akcji i gospodarze zwietrzyli swoją szansę. Jednak zawodnicy w granatowo-czerwonych trykotach nie dali sobie odebrać wygranej. Rezultat na 4:7 ustalił strzałem z rzutu wolnego najlepszy na placu Sylwester Osiński. Blok Ekipę należy pochwalić za pogoń i waleczność, ale tego dnia to było za mało. W1nners z kolei dopisali do swojego dorobku kolejne trzy punkty i wciąż liczą się w grze o złoto.