Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, derby rządzą się swoimi prawami, a w przypadku tego meczu mieliśmy do czynienia z derbami Bemowa. Spotkanie ASPN Bemowo z Bemovią zapowiadało się jako ciekawe widowisko i takie też było. Od samego początku rozgorzała twarda walka o każdy metr boiska. W 12 minucie, to młodzi zawodnicy Bemovii zdobyli pierwszą bramkę. Dzięki skutecznej kombinacji podań, Daniel Białek trafił do siatki po asyście Bartka Baraniaka. Po trzech minutach, po rzucie wolnym autorstwa Macieja Rataja mieliśmy ponownie remis, a już dwie minuty później ASPN wyszedł na prowadzenie po kolejnej bramce swojego kapitana. Przed końcem pierwszej połowy, bramkarz Bemovii popełnia niefrasobliwy błąd, który doskonale wykorzystał Marcin Napierski celnym strzałem na pustą bramkę. Na samym początku drugiej połowy, zdeterminowana rezultatem Bemovia napierała przeciwników. Już po chwili celne podanie do Tomka Świderskiego zaliczył Marcin Czech i mieliśmy już tylko 3-2 dla ASPN. Dalsza część drugiej połowy należała już jednak do ASPN, a motorem napędowym był właśnie kapitan, Rataj, który nie raz świetnie asystował przy kolejnych bramkach kolegów. Ostatecznie mecz zakończył się dośc pewnym zwycięstwem ASPN Bemowo, który dopisał na swoje konto cenne trzy "oczka". Bemovia sezon zimowy zaczęła natomiast od falstartu.