W ostatnim meczu inauguracyjnej serii Pierwszej Ligi Zimowej mistrz bemowskich szóstek, AnonyMMous podejmował absolutnego debiutanta w naszych rozgrywkach, ekipę Zimbud. Nie było wątpliwości, że faworytem tego starcia była ekipa Maćka Miękiny. Wprawdzie gracze w złotych trykotach zapowiadali, że namieszają w pierwszej lidze, ale „Anonimowi” szybko sprowadzili ich na ziemię. Już po dziesięciu minutach gospodarze prowadzili 3:0, a hattricka na koncie miał już niekwestionowany ojciec tego zwycięstwa, Michał Ocipka. Pięć minut potem było już 4:0, ale wtedy do głosu częściej zaczęli dochodzić goście, którzy cztery minuty potem wbili gola na 4:1. Odpowiedź gospodarzy była konkretna, bo podwójna, ale ostatnie słowo przed przerwą należało do Zimbudu, który ustalił rezultat pierwszej odsłony na 6:2. Mało tego tuż po zmianie stron goście zmniejszyli wynik do trzech goli, rozbudzając w kibicach nadzieje na emocje. Gospodarze jednak nic sobie z tego nie zrobili. Odparli momentami szalone ataki rywala i samemu spokojnie go wypunktowali, niczym rasowy bokser. „Anonimowi” wbili oponentowi jeszcze cztery gole i do końca zawodów nie dali się już pokonać, w czym też zasługa wspomnianego Macieja Miękiny, który parę razy musiał wykazać się największym bramkarskim kunsztem. Ostatecznie AnonyMMous całkowicie zasłużenie pokonali Zimbud 10:3, a wspomniany najlepszy na placu, Michał Ocipka zakończył zawody z dorobkiem aż sześciu goli i dwóch ostatnich podań.