W trzecim spotkaniu drugiej ligi szóstek Tank Team podejmował ASPN Bemowo. Przed meczem faworytem wydawała się być ekipa Maćka Rataja, która do tej pory dwa razy pewnie wygrała, ale tego dnia, miała spore problemy ze skompletowaniem odpowiedniego składu. Zupełnie inaczej niż popularne "Czołgi", które stawiły się w swoim galowym zestawieniu. Pierwsza połowa potwierdziła nasze przedmeczowe domysły. W 5 minucie bramkę na 1:0 zdobył Maciej Galczewski. Następnie bramki zdobyli Kacper Larem, Łukasz Bednarski oraz Adam Markowski. Do przerwy gospodarze schodzili z przewagą 5:0.

W drugiej odsłonie Tank Team dalej atakował i strzelał gole, a co więcej, piłka im "siedziała" i do siatki wpadały niemal wszytskie strzały z dystansu. Dominacja gospodarzy została przełamana przez Michała Raciborskiego w 10 minucie drugiej połowy. Nawet bramki Piotra Świstaka i Łukasza Żendziana nie pomogły odrobić strat i przechylić szale meczu na swoją korzyść. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 10:3. Dzięki zespół Marcina Tymoszuka zainkasował pewne i zasłużone trzy punkty. Dla zespołu z Bemowa to z kolei pierwsza strata punktów, ale jeśli chcą utrzymac się w czołowce, w następnych tygodniach muszą stawiać się już lepszą "paką".