W meczu zamykającym zmagania w 9. kolejce I ligi, Bad Boys Zielonki podejmowali Rycerzy Świtu. W spotkaniu pomiędzy drużynami z przeciwnych końców tabeli, oglądaliśmy niezwykle wyrównaną rywalizację. W 2 minucie meczu Marcin Matysiak podał do Pawła Szczepaniaka, który otworzył wynik dla ekipy z Zielonki. Rywale wyrównali 5 minut później, gdy po asyście  stojącego między słupkami Piotra Sędziaka, gola strzelił Rafał Diduch. W 11 minucie Indywidualna akcja Kamila Małża dała prowadzenie Rycerzom. 6 minut poźniej goście zwiekszyli prowadzenie. Mateusz Sieradziński podał do Radka Kowalczyka i mieliśmy 1:3. W 18 minucie Bad Boys  zdobyli bramkę kontaktową po golu Damiana Wawrzynieckiego. Trzy minuty  później, po indywidualnej akcji Rafał Diduch trafił na 2:4, a wynik przed przerwą ustalił Patryk Winczura, ponownie dając kontakt i nadzieję na korzystny wynik BBZ. Po zmianie stron dalej oglądaliśmy istny horror. Wymiana ciosów, po których co chwilę jedni i drudzy wychodzili na prowadzanie, aż do 48 minuty, kiedy to o losach meczu rozstrzygnęli zawodnicy Bad Boys, Matysiak i Mikulski. Dzięki nim, ich drużyna odskoczyła na dwa gole i nie pozwoliła już wydrzeć sobie zwycięstwa. Reasumując, to było niezwykle ciekawe, wyrównane i emocjonujące widowisko, w  którym więcej koncentracji w końcowej fazie zachwali zawodnicy z Zielonki.