W jedynym czwartkowym starciu ósmej kolejki czwartego szczebla Letniej Ligi Bemowskiej jakie doszło do skutku Car Net Polska podejmował KTS Chimerę. Nominalni gospodarze w tym meczu bronili pozycji wicelidera, które wywalczyli dzień wcześniej, natomiast goście walczyli o podium, bo jakby nie było bezpośrednie zwycięstwo dawało im właśnie taki komfort. Pierwsza połowa była jeszcze w miarę wyrównana, ale drużyną zdecydowanie skuteczniejszą był „Car Net”, który dzięki trafieniom Mateusza Zyśka, Huberta Wasiaka i Macieja Mazurkiewicza w siedemnastej minucie prowadzili już 3:0. Chwilę potem wprawdzie gola kontaktowego zdobył Marcin Cieślak, ale to było wszystko na co było stać gości przed przerwą. Po zmianie stron gracze w czarnych trykotach zaatakowali odważniej, co poskutkowało golem Mateusza Chudziaka w trzydziestej pierwszej minucie, ale odpowiedź gospodarzy była nie dość, że natychmiastowa, to jeszcze podwójna. Minutę potem trafił Krystian Suchonos, po kolejnej gola dołożył Wasiak i było już 5:2. KTS próbował wrócić do gry trafiając na 5:3 (Konrad Ziółkowski – Ramza), ale to tylko rozdrażniło rywala, który do końca zawodów zagrał już wręcz koncertowo. Dwa gole dołożył Mateusz Paliga kolejnego dorzucił Marcin Krośkiewicz, ale prawdziwym bohaterem graczy w białych trykotach został ich kapitan Maciej Mazurkiewicz, który oprócz wspomnianego gola, aż pięciokrotnie otwierał kolegom drogę do bramki rywala. Ostatecznie Car Net Polska pewnie, lecz nie bez problemów pokonał KTS Chimerę 8:3 i pozostał na drugiej pozycji w tabeli, tracąc przed ostatnią kolejką do lidera dwa oczka.