Na sam koniec przedostatniej zasadniczej kolejki trzeciej ligi szóstek spotkali się Fast Trans oraz Dziki Futbolu. W pierwszej połowie minimalnie lepsi byli zawodnicy Fast Transu, a konkretniej skuteczniejsi, bo żadna z drużyn nie odstawała poziomem. Cały czas na prowadzeniu był Fast Trans, ale Dziki nie odpuszczały i mimo minilanej straty cały czas trzymały się tuż za rywalami. Oczywiście drużynę Fast Transu prowadził kapitan Michał Fijałkowski wraz z Sebastianem Górajem i Maciejem Błońskim i głównie dzięki nim prowadzili 5:3. Prawie identyczny przebieg miała druga połowa, Dzikom udało się nawet dojść na jedną bramkę różnicy do stanu 6:5, ale w tym momencie jakiś trybik w ich maszynie nie wytrzymał i dali sobie wbić kolejne 3 bramki. 4-bramkowe prowadzenie z niewielką ilością czasu do końca meczu było już niemożliwe do zniwelowania dla drużyny Adriana Rączki. Fast Trans cierpliwie się bronili i zachowali zimną krew do samego końca, co być może pozwoli im na powrót do drugiej ligi w przyszłym sezonie, a sam mecz zakończył się wynikiem 10:6 na ich korzyść.