W drugim hicie tej kolejki Drugiej Ligi Siódemek los skojarzył odpowiednio trzecią oraz drugą drużynę w tabeli, a zatem St. Varsovia podejmowała Legion. Obie ekipy to medaliści jesiennej edycji bemowskich siódemek, z tym że wtedy to Michał Witkowski i spółka byli górą, zdobywając mistrzostwo, podczas gdy ich rywale finiszowali na najniższym stopniu podium. W obecnej kampanii z kolei zarówno jedni jak i drudzy zdobyli po trzy oczka, tylko że gospodarze grali już dwukrotnie, natomiast dla gości dopiero to spotkanie było ich meczem numer dwa. Od pierwszego gwizdka sędziego oglądaliśmy bardzo zacięte i wyrównane zawody. Wynik już w trzeciej minucie otworzył Karol Mroczkowski, który wykorzystał zagranie Korneliusza Troszczyńskiego i Varsovia prowadziła 1:0. Radość gospodarzy trwała tylko minutę, a do wyrównania doprowadził Artur Błoński, przy którego golu asystował Michał Buczak. St.V próbowała natychmiast odpowiedzieć, ale w dziesiątej minucie to Legion cieszył się z gola numer dwa. Z rzutu rożnego dośrodkował Błoński, a gola strzałem głową zdobył Piotr Bors i goście prowadzili 2:1. Kolejne minuty to pogoń gospodarzy, którzy jednak bardzo długo nie mogli sforsować defensywy rywali. Gdy wydawało się, że przy takim wyniku obie ekipy zejdą na przerwę w ostatniej akcji Łukasz Borkowski kapitalnym prostopadłym podaniem uruchomił Mroczkowskiego, a ten ustalił rezultat pierwszej odsłony na 2:2. W drugiej połowie emocje sięgały zenitu. Jedni i drudzy mieli swoje okazje, ale bardzo długo wynik nawet nie drgnął. Dopiero dziewięć minut przed końcem meczu tuż przy słupku przymierzył Marek Ksionek i Varsovia prowadziła 3:2. Do końca zawodów goście zażarcie gonili wynik, ale mimo kilku naprawdę świetnych okazji sztuka ta im się nie udała. Ostatecznie po niezwykle emocjonujących zawodach St. Varsovia pokonała Legion 3:2 i pozostała na najniższym stopniu podium, natomiast przegrani spadli tuż za strefę medalową.