Wynik meczu Teraz Kolskiej z Akszon Teamem szybko otworzyli ci drudzy. Podanie Aleksandra Eibla precyzyjnym strzałem wykorzystał Karol Calak. Teraz Kolska jednak dość szybko odpowiedziała bramką Włodarskiego na 1:1. Pierwsza połowa przebiegała na zasadzie cios za cios z minimalnym wskazaniem na Akszon Team, ale Kolska nie pozostawała dłużna. W głównej mierze dzięki Adrianowi Zarembie, który dwukrotnie asystował i raz pokonał bramkarza Akszonu. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę do siatki wpakował piłkę niezawodny Aleksander Eibl i po 25 minutach wynik wskazywał 5:3 dla Akszonu. Na początku drugiej połowy zawodnicy Kolskiej jeszcze dotrzymywali kroku przeciwnikom, świetnym strzałem z wolnego popisał się Łukasz Mania, który w duecie z Adrianem Zarembą ciągnęli grę tego dnia. Jednak od tego momentu przebudził się duet Akszonu, Dźwilewski-Eibl. Szybką grą na jeden kontakt wychodzili z własnej połowy, żeby strzelić 4 gole i doprowadzić do relatywnie bezpiecznej przewagi. Drużyna Kolskiej próbowała jeszcze odrabiać stratę, ale w przeprowadzanych kontrach zabrakło chłodnej głowy i wykończenia. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 10:7 dla Akszon Teamu, który pozostaje w ścisłej czołówce drużyn walczących o medale. Teraz Kolska natomiast nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli, jednak kiedy zbiorą więcej niż 5 lub 6 zawodników pozostają groźną drużyną, która jeszcze może urwać punkty w tym sezonie.