Jako pierwsi w ostatniej kolejce Ligi Naturalnej wybiegły ekipy Lepiej Nie Pytaj oraz FC Running Team. Nominalnym gościom zwycięstwo dawało jeszcze cień szansy na wicemistrzostwo, natomiast ich rywale zbierają cenne doświadczenie i radzą sobie coraz lepiej. To miał być spacerek w wykonaniu LNP, którzy mieli łatwo i gładko rozprawić się z ostatnią drużyną w tabeli. Boisko jednak zweryfikowało wszystko, a dążący z wielką determinacją do strzelenia gola gospodarze najpierw tak niefortunnie interweniowali, że Bartek Piotrowski z bliska wpakował piłkę do bramki, a kilka minut potem już sami wbili sobie gola i do przerwy FC Running Team prowadził sensacyjnie 2:0. Po zmianie stron Lepiej Nie Pytaj nadal walił głowa w mur, który tego dnia był naprawdę solidną konstrukcją . Czas mijał, a ich akcję były coraz groźniejsze. Najwięcej cierpliwości w ekipie Lepiej Nie Pytaj zachował najmłodszy w ich szeregach Kamil Wiliński, który swoją postawą na boisku zapracował na tytuł MVP tego spotkania. Najpierw dziesięć minut przed końcem meczu strzelił gola kontaktowego, a sześć minut później obsłużył podaniem Marcina Ziętka, który doprowadził do wyrównania. Końcówka to kompletne szaleństwo, które zakończyło się happy Endem dla LNP. Minutę przed końcem meczu sędzia podyktował rzut karny, którego pewnie wykorzystał Rafał Dębski, ustalając tym samym wynik tego spotkania. Ostatecznie Lepiej Nie Pytaj po wielkiej dramaturgii pokonał 3:2 FC Running Team i pozostał w walce o wicemistrzostwo.