W ostatnim meczu trzeciej kolejki Ligi Naturalnej po raz drugi tego dnia wybiegli gracze Abi Squad, którzy tym razem podejmowali ekipę Golden Roman. Paweł Ziółkowski i spółka tego dnia osiągnęli już korzystny wynik remisując z Kierownikami ale teraz mieli wielka chrapkę na pierwsze zwycięstwo w sezonie. Natomiast dla Romanów był to drugi mecz w tej kampanii, a pierwsza swoja potyczkę rozstrzygnęli na swoja korzyść . Od początki to Abi przejęło inicjatywę, a swój popisowy mecz rozegrał Piotr Gołębiewski, który już w trzeciej minucie otworzył wynik tego spotkania. „Gołąb” grał w tym meczu jak natchniony. W dziesiątej minucie popisał się przytomną asysta przy golu Edmina Minshida, a w osiemnastej po faulu właśnie na nim Kamil Idzikowski strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego i było już 3:0. Mało tego niemal równo z gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę tego spotkania kolejną asystę Gołębiewskiego wykorzystał Minshid, który strzałem głową ustalił wynik tej połowy na 4:0 dla Abi. Już pięć minut po zmianie stron gospodarze cieszyli się z kolejnego gola. Tym razem Idzikowski wpisał się na listę strzelców po raz drugi, podwyższając na 5:0. W tym momencie Abi stanęło, a GR nie mając nic do stracenia ruszył do przodu, stwarzając w kilka minut kilka stu procentowych okazji. Jednak w sytuacjach nie możliwych wręcz do wyciągnięcia kapitalnie bronił Wojtek Gawryołek, ratując swój zespół kto wie czy nie przed kompromitacją jaka miała by miejsce gdyby Romany doszły rywali w te kilka minut. Tak to tylko raz Jacek Daniszewski pokonał Gawryołka, strzelając gola honorowego na 5:1. Wynik tego spotkania ustalił pięć minut przed końcem meczu popularny „Czarny”, kompletując tym samym hattricka. Abi Squad po porażce i remisie na rozpoczęcie sezonu w końcu wygrał i to w niezłym stylu. Zawodnikiem spotkania został Piotr Gołębiewski autor gola i trzech asyst.